niedziela, 28 lutego 2016

tym razem o szpitalu :)



Tym razem piszę o szpitalu pediatrycznym w Bielsku-Białej. Tak się złożyło, że na wspomnianym wyjeździe dopadła nas wszystkich grypa. My, jak my, nie przejęliśmy się zbytnio swoimi bolączkami, jak to lekarze w chorobie. Jednak z maluchem nie było najlepiej, więc,
chociaż rozpoznanie mieliśmy postawione zaś leczenie wdrożone, to jednak stan chorego wymagał kontroli. Potrzebowaliśmy wykonać Rtg klatki piersiowej i badania laboratoryjne co wymagało wsparcia publicznej służby zdrowia. Szczególnie, że nastał weekend. Zauważyliście, że wszystko, co najgorsze dzieje się właśnie w weekend ? ;)

odnowiona część, wygląda tak typowo, że mogłaby znajdować się w każdym miejscu Polski

W szpitalu uzyskaliśmy sprawną pomoc. Młody, po trzech godzinach, opuścił przybytek już w znacznie lepszej kondycji. Po nawodnieniu odzyskał namiastkę właściwego sobie wigoru, "odbił" i od tego momentu zaczął sobie sam radzić z dochodzeniem do formy.
Szpital Pediatryczny w Bielsku - Białej posiada jedynie Izbę Przyjęć, nie zaś Szpitalny Oddział Ratunkowy - SOR - z prawdziwego zdarzenia.  Przez to lekarz właściwie może tylko wstępnie zbadać oraz wykonać podstawową diagnostykę a potem zdecydować o odesłaniu do domu lub przyjęciu na szpitalny oddział. Na dodatek jedna i ta sama osoba jest lekarzem dyżurnym na oddziale i jednocześnie pracuje na Izbie, więc "urobić się może po pachy". Sezon grypowy w szczycie, wiec oczywiście nie byliśmy jedynymi pacjentami w kolejce. Mimo to szybko uzyskaliśmy fachową pomoc z wyżej wymienioną diagnostyką włącznie. Dlatego chcielibyśmy niniejszym serdecznie podziękować personelowi dyżurnemu a w szczególności Pani Doktor Natalii Zapłatyńskiej.

starodrzew, w tle straszą wybite okna starego budynku

Przy okazji pospacerowałam po terenie. Jak udało mi się dowiedzieć, szpital powstał w miejscu dawnych koszar, w 1959 r. Moment ten upamiętnia tablica wmurowana w ścianę. Obecnie funkcjonuje jedynie część budynków. Mnie jak zwykle, najbardziej zaciekawiły te wyłączone z użytku, czyli stare budownictwo.



Doszukałam się, że szpital od 2011 r jest w trakcie remontów. Planowane jest również odnowienie nie działającego budynku (pawilon V). Ma tam w przyszłości powstać m.in. oddział gastroenterologiczny i rehabilitacja. Ponoć były wstępne plany sprzedaży obiektu, ale chętnych zabrakło.



Kompleks szpitalny usytuowany jest na wzgórzu, w otoczeniu starych drzew. Na noc zlatuje się tu ptactwo - typowe dla parków otoczonych wysokimi budynkami - osłaniają ptaki od zimnego wiatru.



Remont łatwy nie będzie- porozbijane szyby, rosnąca na murach trawa, poniszczona elewacja, trudno powiedzieć jaki stan panuje w środku.

boczne wejście do starego budynku


Może to mało godny obiekt do zwiedzania, ale tak wyszło. Staram się w każdym aspekcie szukać elementów związanych z medycyną lub zdrowiem, więc zwiedzanie też musi być siłą rzeczy, nietypowe ;)

trawa na dachu, wybite szyby, odpadająca elewacja...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz