sobota, 3 października 2015

Budapeszt- fotorelacja. Okolica Erzsebet ter


Erzsebet ter inaczej Elizabeth Park. Popularne miejsce, ścisłe centrum Budapesztu. Skupisko eleganckich hoteli, ekskluzywnych sklepów i restauracji "pod krawat". Kilka "żarłodajni" z zupełnie przystępnymi cenami. Lodziarnia serwująca lody w kształcie róż. Hamburgery. Foie gras. Kluby. Ambasady. W parku uliczni artyści, karuzela, knajpki, nastolatki na rowerach ćwiczą akrobacje. Wieczorem zmienia się w zatłoczony punkt spotkań młodzieży. Pomieszanie kultur, języków, a nad wszystkim góruje wielkie koło widokowej karuzeli.


Tak naprawdę, to moglibyście krążyć tylko w okolicy parku przez dobrych kilka dni i wciąż odkrywać coś nowego. A to przecież tylko jedna z licznych enklaw zieleni ;)



Rowerowe akrobacje i taniec na linie w parku.


Narożnik z mozaiką na jednej z kamienic otaczających park.


Węgierska wersja baru kanapkowego. Małe trójkątne kanapeczki z różnorakimi dodatkami.


Spragniona węgierskich przypraw zajrzałam do sklepu. Zrobiłam dosłownie te trzy zdjęcia gdy jakiś niemiły jegomość zabronił mi fotografowania, argumentując "bo tak". Zdążyłam jednak uwiecznić polski akcent na półce ;)


Szykowny sklep ze starociami w jednej z kamienic.


Knajpka na środku ulicy.


To nie fotomontaż, ani perspektywa szerokokątnego obiektywu -  ta uliczka naprawdę tak właśnie "łukowato" wygląda.


Miejsce w cieniu Bazyliki św. Stefana na miłą i niedrogą kolacyjkę dla mięsożerców i nie tylko. Dzieci były zachwycone.


Ta piękna fontanna w stylu art deco jeszcze chwilę wcześniej działała.  Zdjęcie poniżej zrobiłam kilka sekund wcześniej. Okazuje się, że na noc woda jest wyłączana ;) 


Zwykła rzecz, pokrywa studzienki, a jaka ładna...


Takich pokryw widziałam kilka rodzajów.






2 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia, zresztą tak piękne jak sam Budapeszt!
    Pozdrawiam!
    A jeśli inspirują Cię podróże to zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń